poniedziałek, 16 lutego 2015

Kolory, kolory i jeszcze raz kolory! Czyli lakiery The ONE. ;)



Dobry, późny wieczór! ;)

Postanowiłam dzisiaj troszkę rozweselić burość dnia i pokazać Wam moją - myślę, że całkiem pokaźną :D - kolekcję:

Lakierów do paznokci The ONE Long Wear


Prezentuje się następująco:


kolekcja lakierów The ONE Long Wear z Oriflame

Generalnie muszę przyznać, że mistrzynią w malowaniu paznokci jeszcze nie jestem (i nie wiem czy kiedykolwiek będę, bo plastyka nigdy nie była moją mocną stroną :]). Zawsze się paćkałam, krzywo było, nieładnie i ogólnie do kręcenia nosem, a i tak po męce malowania - moje artystycznie wątpliwej jakości dzieło - niszczyło się po maksymalnie dwóch dniach. Ale.... ;)

Pojawiło się Oriflame. A ja sobie założyłam, że będę sprawdzać na sobie jak najwięcej produktów, żeby potem móc je polecać lub odradzać, poznać ich mocne i słabsze strony. Więc lakiery też musiałam sprawdzić... A i kolory jakieś takie przyciągające oko... I zaczęło się. :) Wyżej widzicie do czego The One Long Wear doprowadziły. :D A dlaczego? W jaki sposób?
  • pędzelek jest N A J L E P S Z Y ! ! ! Czyli szeroki, przez co bardzo wygodny w użyciu - wystarczą 3 nakładające się pociągnięcia i mamy płytkę "zrobioną". :)
  • K O L O R Y ! ! ! Jest ich całe mnóstwo (Oriflame co kilka katalogów wprowadza nowe odcienie, czasem jako edycje limitowane), a poza tym są po prostu śliczne. :)
  • konsystencja - tutaj użyłam już małych liter, ponieważ niestety różni się czasem w zależności od odcienia (może ze względu na dodatki koloryzujące?)
  • T R W A Ł O Ś Ć ! ! ! Jeżeli tylko faktycznie trochę zadbamy o nasze paznokietki, czyli:
    • odsiedzimy swoje, żeby mogły wyschnąć (ok. 5-7 minut),
    • nałożymy warstwę ochronną (jeszcze o niej napiszę),
    • i nie będziemy używać druciaka do zmywania naczyń ;)
          to lakiery The ONE Long Wear odwdzięczą się nam około tygodniem właściwego wyglądu. :)

Przejdźmy do zbliżeń moich cudeniek. :) Najpierw nabytki z okolic sylwestrowych:

lakiery do paznokci The ONE Long Wear Oriflame: Amethyst Rock, Gold Splendor, Black Noir



lakier do paznokci The ONE Long Wear Oriflame: Amethyst Rock








Amethyst Rock jest lakierem opalizującym - ciężko było mi to uzyskać na zdjęciach, mam nadzieję, że obok widać to lepiej:














Odcienie "francuskie":

lakiery do paznokci The ONE Long Wear Oriflame: Ice Pink, Tiramisu, Ballerina Rose


Kolejny "opalizator", czyli Ice Pink: 

lakier do paznokci The ONE Long Wear Oriflame: Ice Pink



"Lato... Lato wszędzie":D (tutaj podpisy kolorów ukryłam na buteleczkach ;) )

lakiery do paznokci The ONE Long Wear Oriflame: Pink Melon, Orange Burst, Lemon Sorbet


I chyba moje najulubieńsze trio, czyli fioleto-niebiesko-coś. :D

lakiery do paznokci The ONE Long Wear Oriflame: Lilac Silk, Breeze Blue, Mulberry Mauve


A już w środę kolejny post - tym razem będę trochę czarować. ;)
Dobranoc! :)



4 komentarze:

  1. Nie miałam żadnego... nie wrzucilabyś fotek na paznokciach? Bo myślę nad Ice Pink albo Balkerina Rose :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I weź tu człowieku bądź tajemniczy - tak, od środy będę co jakiś czas wrzucała moje "aktualne łapki". ;) Ale mam teraz inne kolory.
      Mogę za to powiedzieć, że Ballerina jest bardzo naturalna, wręcz neutralna. Ice Pink jest w podobnej tonacji, ale pięknie się mieni, przez co paznokcie mają trochę więcej "smaczku". ;)
      Próbowałam wczoraj przeróżnych sposobów, żeby wydobyć tę barwność, nawet filmik kręciłam, ale niestety nic nie pomogło. Musze nad tym jeszcze technicznie popracować i kiedyś się uda. ;)

      Usuń
  2. Słyszałam, że lampa pierścieńniowa pomaga, ale to jednak wydatek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się za nią rozglądałam, ale właśnie... Wydatek niestety. : ]

      Usuń