Eleo - będzie hit! :)

Dzień dobry. :)

Myślałam, że kolejny post będzie w niedzielę, ale nie mogłam się powstrzymać. :D I po prostu muszę podzielić się z Wami moimi wrażeniami o:

Szamponie i odżywce do włosów z serii Eleo

Jak może zauważyliście po zawartości bloga (albo właśnie braku tejże ;) ) - produkty do włosów nigdy nie robiły na mnie na tyle wrażenia, żeby Wam o nich wspominać. I dziś się to zmieniło. 

Wyobraźcie sobie sytuację, gdy myjecie (bądź pierzecie ;) ) włosy, a one od razu w Waszych rękach robią się bardziej sprężyste, bardziej "mięsiste" i w ogóle wydaje się, że jest ich więcej. :) Pierwszy raz w życiu przeżyłam coś takiego - właśnie teraz, z Eleo.

I Ten Zapach... (stali czytelnicy już powinni wiedzieć, że zwracam uwagę na aromaty ;) ). Z jednej strony jest tak przyjemnie... Ciepły. :) A z drugiej strony - nie wiem czy Wy też tak macie - mam wrażenie, że profesjonalne produkty w salonach fryzjerskich pachną inaczej. I szampon oraz odżywka miały w sobie ten specyficzny odcień.

Odżywka jest do spłukiwania na mokre włosy, więc możemy się nią zająć od razu po "głównym" myciu.

Oriflame podaje, że te wszystkie zaskakujące cudowności są spowodowane olejkiem arganowym, olejkiem różanym, ekstraktem z łopianu oraz witaminą F.

A wiecie co Wam powiem na koniec? Włosy wyschły, łatwo się rozczesały i są takie... Pozytywnie Inne. Miękkie i mięsiste. ;)