sobota, 12 września 2015

Lakiery Very Me - Do It

Dobry wieczór/noc. ;)

Dziś już nie będzie tak "och-achowo" jak przy cieniach w sztyfcie The ONE.

Dziś słów parę o:

Lakierach Do-It Nail Art z serii Very Me



Nie - nie jestem uzdolniona plastycznie.

Tak - mam kłopoty ze wszelkimi przejawami precyzyjnego malowania (brak mi do tego też cierpliwości), dlatego ważny jest dla mnie ładny efekt, przy minimalnym stopniu trudności. ;)
I jest tak zarówno w wypadku lakierów The ONE (dzięki bardzo szerokiemu pędzelkowi), jak i lakierów cukrowych Very Me (świetny efekt błyszczącego i jednocześnie "chropowatego" paznokcia).

Więc zwłaszcza po bardzo pozytywnych doświadczeniach z cukrowymi Very Me, ochoczo sięgnęłam po kolejny "nail art" z tej linii... A już zwłaszcza po tak cudnej "ilustracji" (bo zdjęciem już tego nie nazwę...) z Katalogu:

Co pomyślałam? Oczywiście "łał, ale ładne!".

Potem w głowie było już tylko

"a miało być tak pięknie......." Popatrzcie sami:


Drobinki wyglądają jak małe konfetti, nakładają się bardzo nierówno, sam lakier ma bardzo słaby "zalążek" jakiegokolwiek koloru...

Naprawdę zmusiłam się, żeby od razu go nie zmazać, żeby sprawdzić dla Was jego trwałość...
I trzeba przyznać - jest bardzo trwały. Po czterech dniach wyglądał dokładnie tak samo. I to chyba jego jedyny plus. Przynajmniej przy moich umiejętnościach i poziomie cierpliwości. : ]

No i na dobitkę... Bardzo ciężko się zmywa... :]

Także... Mnie ten lakier zdecydowanie do gustu nie przypadł.

Ale może Wy lubicie takie pstrokate, nieobliczalne konfetti? ;)

15 komentarzy:

  1. Faktycznie średnio wygląda. A też miałam na niego chęć, ale teraz zrezygnuje. Może lepiej wyglądałby nałożony na inny lakier w tym kolorze. A co do zmywania to zalecają stosowanie go na bazę w celu łatwiejszego usunięcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, Pani Barbaro i miałam go nałożony na nasz utwardzacz do paznokci, który może być również bazą. :)

      Usuń
  2. Ja lubię :) ale podobne lakiery stosuje na inny jako nawierzchniowy i nie na wszystkie pazurki a jako ozdoba np na serdecznym i kciuku :) Każdy podobny z innej firmy jaki miałam trudno się zmywa niestety, chyba taka jego uroda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe. ;) Niestety odkryłam ją spiesząc się przed wyjściem. ;)

      Usuń
  3. Trzeba umieć malować. Ja jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście nie zamawiałam, ale zastanawiałam się nad nimi. Jak patrzę na to zdjęcie, to się cieszę, że nie zamówiłam, w katalogu to tych czarnych kropek nie pokazali:) Bez tych czarnych był by ok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niby lubię takie lakiery ale jednak się nie skuszę. Nie lubię malować paznokci a zmywać tym bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. te lakiery są cudowne - przykro mi stwierdzić ale niewłaściwe ich nakładanie daje taki nieładny efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie nakładanie dałoby właściwy? Obawiam się, że każdy nakłada lakier mniej więcej tak samo :P

      Usuń
    2. Zgadzam się z Panią, Moniko. :)
      Tylko - tak jak pisałam - ja i malowanie generalnie chodzimy różnymi drogami, dlatego ważny jest dla mnie maksymalny efekt, przy minimalnym nakładzie pracy. Przy innych lakierach Ori to mam, więc wybieram te inne. :)
      Stąd zapewne mój brak miłości

      Usuń
  7. Kiepsko.. Nie lubię takich lakierów. Inaczej w katalogu a na paznokciach zupełnie inaczej.
    Zapraszam do mnie. Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lakier o takim wzorze jest idealny do ozdobienia 1 - 2 paznokci, gdy reszta pazurków jest umalowana inaczej! No, raczej gładko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się - pod warunkiem, że uda się go ładnie zrobić. ;)

      Usuń