Zostańmy chwilę przy oczach, czyli pora na moją kolejną perełkę:
Kremowy cień do powiek - The ONE Colour Impact
Z tymi cieniami jestem związana od czasu ich premiery w piątym, tegorocznym katalogu, a przy okazji trzecim - mojego związku Oriflame. :)
Przyznam szczerze - bez nich się nie ruszę. :) Może dokładniej - bez odcienia Rose Gold, który jest dla mnie idealnym (serio, serio - idealnym ) cieniem bazowym.