Dzień dobry. :)
W okolicach przed-około-świątecznych Oriflame wprowadza nowy zapach Si Magnifique (który swoją drogą całkiem, całkiem przypadł mi do gustu :) ) i jego linię uzupełnia o kilka innych kosmetyków. Zapachowo dołączają do niego żel pod prysznic i balsam do ciała, a kolorystycznie - lakiery do paznokci The ONE oraz...
Pomadki The ONE Power Shine
Pełna gama to 5 odcieni - jak widzicie miałam do czynienia z czterema. :)
Jak wszystkie pomadki Power Shine są dla mnie czymś pomiędzy pomadką a błyszczykiem. Nie tylko ze względu na drobinki i blask, ale również przez konsystencję. Przyznam, że tego typu szminki są dla mnie bardzo "zjadalne", także nie pytajcie mnie o trwałość. ;)
Co do efektu, to naprawdę bardzo shine. Na sylwestra, czy bardzo uroczyste kolacje wszelakie (także wigilijne :) ) jak najbardziej wskazane, o ile będziecie mieć okazję dość częstego uzupełniania zjedzonej części. ;) Bo powstrzymywać się od jedzenia w święta raczej nikt nie będzie? :D
Na żywo prezentują się tak:
Ritzy Purple
Berry Blitz
Pink Spritz
Glitzy Gold
Ostatnia Power Shine Glitzy Gold będzie miała swoje zastosowanie albo przy wyrazistym makijażu graficznym, gdzie złote usta są potrzebne/wskazane, albo jako rozświetlacz dla innej pomadki. :)
Rozświetlonego wieczoru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz