W styczniu podzieliłam się z Wami moimi ulubionymi kosmetykami do super-szybkiego makijażu. :) Jednym z nich był krem BB Skin Dream 5-w-1. Oriflame w ramach serii The ONE postanowiło odświeżyć formułę również tego produktu (pisałam Wam już o odświeżonej bazie pod makijaż The ONE).
I tym razem nie będziemy mieć do czynienia z kremem 5-w-1 a:
Kremem BB z serii The ONE 8-w-1
Co jest tą magiczną, obiecaną "ósemką"?
- filtr SPF 30 (bardzo ważne, zwłaszcza latem! :) ),
- upiększenie,
- nawilżenie,
- krycie,
- rozświetlenie,
- tuszowanie niedoskonałości,
- brak zatkanych porów,
- brak tłuszczu.
Zwłaszcza 2 ostatnie podpunkty są nowością w stosunku do kremu BB Skin Dream 5-w-1.
A moje spostrzeżenia?
Już przy pierwszym zetknięciu z kremem BB z The ONE można zauważyć, że ma dużo delikatniejszą konsystencję od swojego poprzednika. Ładniej i łatwiej rozprowadza się po twarzy, dzięki czemu wydaje mi się, że będzie też bardziej wydajny. :) Także zatykanie porów (a właściwie jego brak) zgadza się z rzeczywistością - ta odsłona kremu BB jest dużo lżejsza i nie czujemy go tak na twarzy. :)
Poza tym na własnym przykładzie polecam kremy BB do zakrycia cieni pod oczami oraz jako podkład do cieni na powiekę. :)
Jest dostępny w trzech odcieniach:
- Fair,
- Light,
- Medium.
Osobiście używam wersji light:
Pamiętajmy, że tego rodzaju kremy mają przede wszystkim rozświetlić i odświeżyć nasz wygląd, więc spokojnie można używać ich np. o ton jaśniejszych od naszej karnacji. :)
Miłej, oby choć troszkę rozświetlonej niedzieli! :)